|
W
czasie podróży poślubnej (X 2007) mieszkalismy we własnym małym
domu
góralskim... Wynajęliśmy cały dla nas - w promocyjnej cenie 100
zł
doba. Pod koniec wakacji kupiliśmy na tragu pod Gubałówką pieska
- Owczarka Podhalańskiego... To suczka. Ma na imię Baca (Bacunia).
Wkrótce
zamieścimy jego zdjęcia na osobnej stronie www.elagawin.pl/baca Dzisiaj nasz
piesek jest już duży (ma 7 miesiecy)... Owczarki Podhalańskie to bardzo
kontaktowe, inteligentne i towarzyskie psy. Nasz owczarek pilnuje nas
jak swoje dwie owce i gdby nas np. ktos napadł - walczył by za nas aż
do
krwi... Owczarki są mężne i nieustraszone i potrafią nawet oddać życie
w walce z wilkiem...
To niedoceniana polska rasa - pies pasterski, dobrze sprawdza się w
pracy z chorymi dziećmi, jest łagodny i przyjazny dla właścicieli
ale nieufny wobec obcych. Biegnie na pomoc gdy coś Ci zagraża albo
upadniesz. Lubi się przytulać, ma dużo siły i energii. Dużo rozmyśla i
obserwuje. Ma własny
indywidualny charakter - jeśli się go źle traktuje, zwłaszcza
niesłusznie, obraża się i zamyka w sobie. Jeżeli otaczający go ludzie
to przyjaciele potrafi odwzajemnić przyjaźń i przwyiązanie w szalonej
zabawie, siedzeniu razem przed telewizorem albo innych czynnościach w
domu... Łatwo się uczy, dużo rozumie, ma mentalność taką jak
człowiek... Nie jest jednak psem
który chętnie wykonuje wszystkie polecenia i daje się łatwo
tresować.
Lubi sam decydować o sobie. Jest ciekawy świata i nowych
wrażeń... Odkąd mam własnego Owczarka Podhalańskiego to moja
ulubiona rasa psów. Do mojego mężą też czasami mówię
mój
"Owczarku Chrzanowski" (pochodzi z okolic Chrzanowa) bo mój maż
ma też własny charakter, dumę i zainteresowania i nie daje sobą
kierować... Podoba mi sie to, bo też taka jestem...
|